Searching...
poniedziałek, 29 grudnia 2014

Co to był za rok!

Ten rok był dla mnie wyjątkowy. Nigdy nie sądziłam, że w moim życiu wydarzy się tyle zmian w tak krótkim czasie. Początek roku 2014 był dla mnie dobry. W lutym zamieszkał z nami Forrest, a już trzy miesiące później wiedzieliśmy, że braciszkiem Forrusia zostanie Bohun. Tak długo namawiałam męża na kota, a tu proszę są i to dwa! 
Niestety później mój stan bardzo się pogorszył. Bóle migrenowe były nie do zniesienia, przez nieprzespane noce odczuwałam ciągłe zmęczenie. W poniedziałki byłam zmęczona jakby to był piątek, a w piątki byłam już wrakiem człowieka. Chodziłam smutna, zgarbiona, twarz była blada. Objawy ciężkiej depresji nasiliły się na tyle, że musiałam pozostać na zwolnieniu lekarskim. Pomyślałam sobie, że dwa tygodnie to dużo i po tym czasie na pewno poczuję się lepiej. Jak się później okazało, byłam w błędzie. Nie wstawałam z łóżka przez 2,5 miesiąca. To było prawdziwe piekło. Myśli samobójcze miały charakter psychotyczny. Nie byłam w stanie nad nimi zapanować. Byłam tak słaba, że najprostsze czynności jak np. umycie zębów, kąpiel,  były dla mnie tak trudne jak wejście na Mount Everest. Czułam się sfrustrowana i beznadziejna, nie dostrzegałam niczego co mogłoby świadczyć o tym, że jest ze mną już troszkę lepiej. 
W tym najtrudniejszym dla mnie okresie, koty stały się inspiracją. Kupiłam aparat i kilka książek o fotografii. Zaczęłam pstrykać kotom fotki. Odkryłam swoją kolejną pasję. Zaczęłam umieszczać zdjęcia w internecie, a miłe komentarze dodawały mi mnóstwo pozytywnej energii. Kilka osób namawiało mnie abym zaczęła prowadzić bloga. Odpowiadałam, że "Nie. Nie dam rady, w ogóle się na tym nie znam!" No i co? Mam tego bloga! Ludzie są niesamowici. Nikt nie odmówił mi pomocy. Aniu, dziękuję Ci :-) Rodzina i przyjaciele są dla mnie najważniejsi. Mam ogromne szczęście, że otaczają mnie tak wspaniałe osoby i takie cudowne kociaki :-) Teraz wiem, że wszystko układa się coraz lepiej. Choć miewam jeszcze gorsze dni, to widzę, że tych dobrych jest coraz więcej. Mam nadzieje, że kiedyś będę mogła powiedzieć, że pokonałam depresję i wyzdrowiałam.
Nie mam postanowień noworocznych, ale mam życzenia. 
Życzę sobie, żeby mieć więcej dystansu i wiary w siebie, żebym umiała cieszyć się z małych rzeczy i nie zamartwiała się na zapas. Żebym nie bała się realizować marzeń i żebym nie bała się być szczęśliwa. 

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2015!!!



Share This To :

18 komentarze:

  1. Życzę Ci, żeby te wszystkie wypowiedziane życzenia szybko się spełniły :) i żeby ten nowy rok był jeszcze lepszy od mijającego! Wszystkiego dobrego i dużo, dużo zdrowia!
    Uściski! :)

    ps - Twoje kociaki są przesłodkie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dużo radości i pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku cheer

      Usuń
  2. Wszystkiego dobrego i dla Ciebie kochana! Ten nowy rok będzie na pewno wspaniały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie też będzie udany, wiem to i życzę Ci tego z całego serca :) Pamiętaj o tym, że jesteś wspaniała i masz bardzo dobre serce. Ściskam Cie mocno. Baw się dobrze w Nowy Rok cheer

      Usuń
  3. Witam,czytam Pani bloga i przyznam, że czekam niecierpliwie na kolejne wpisy, okraszone pięknymi zdjęciami niezwykłej urody Kociaków. Sama przeżyłam kiedyś epizod depresyjny, więc wiele z tego co czytam, jest mi bliskie. Jestem też szczęśliwą współlokatorką pięknej Brytyjki niebieskiej :-) chwila decyzji o zamieszkaniu z kotem, jest jedną z najlepszych w moim życiu! Choć całe życie (w co trudno mi dziś uwierzyć) marzyłam o psie haha. Pani historia bardzo przypomina mi wspaniałą książkę" Kot Bob i ja. Jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy" opartą na historii autentycznej https://www.youtube.com/watch?v=1Y7gjjwTars
    polecam serdecznie, jeśli oczywiście jeszcze jej Pani nie zna.
    Na 2015 rok życzę Pani wytrwałości, siły, radości i spełnienia Pani i Kocich Pragnień :-) i oczywiście wielu wielu wpisów na które pewnie nie tylko ja czekam. pozdrawiam anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za to co Pani napisała :) Książka "Kot Bob i ja" leży na półce z książkami "do przeczytania" :) Życzę Pani samych dobrych chwil w Nowym Roku!

      Usuń
  4. Beatko, wzruszający wpis. Ale daje wiarę na lepsze jutro. Z każdą chwilą pojawiają się pozytywne zmiany.
    Niech nowy rok będzie drogą do odzyskania spokoju, radości z każdego, nawet najmniejszego sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) Po deszczu jest czas na słońce i tej mysli sie trzymam.
      Dużo, dużo dobrego na Nowy Rok! Coś czuje, ze to bedzie rok pełen sukcesów i tego Ci życzę! Cheer

      Usuń
  5. Fotografia i obcowanie z kotami są doskonałą terapią na wszelkie smutki i złe myśli :).
    W Nowym Roku życzę Ci zdrówka, spełniania marzeń i odnajdowania radości w małych rzeczach dnia codziennego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje. Życzę szystkiego dobrego w Nowym Roku!

      Usuń
  6. No dobra ja się popłakałam .

    Beatko oby jak najszybciej po spełniały się wszystkie Twoje życzenia oby ten Nowy Rok był dla Ciebie wspaniały , cudowny i żebyś mogła szybciutko zapomnieć o tym wszystkim co dręczyło Ciebie i nie pozwalało normalnie żyć w 2014 (k)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, prosze juz więcej nie płakać [-(
      Mam taka nadzieje, ze ten rok bedzie dla mnie wspaniały :)

      Usuń
  7. Pięknie napisane :) Tak trzymaj Beatko, oby tych dobrych dni było więcej i więcej.... :) Szczęśliwego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) Tobie tez zycze dużo dobrego w Nowym Roku cheer

      Usuń
  8. Beatko - życzę Ci spokoju, dużo miłości, wyrozumiałych osób wokół Ciebie, takich, które zawsze podadzą Ci rękę lub zasłonią rolety, gdy będziesz miała migrenę, a światło będzie zbyt dokuczliwe. Życzę Ci wielu miłych chwil w towarzystwie Forresta i Bohuna i po prostu - zwykłego, ludzkiego szczęścia. Aga i Hugo, który przesyła mruczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje. To mruczenie Hugusia bardzo mi jest dzisiaj potrzebne. Moje kociaki zostały ze swoim ukochanym wujkiem. Ja zobaczę sie z nimi dopiero za 3 dni ;(

      Usuń