Searching...
sobota, 20 grudnia 2014

Ten świąteczny czas

Święta to czas radości, uśmiechu, spotkań z rodziną, dni wolne od pracy. Tradycja obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia jest wspaniała, więc właściwie wszyscy powinniśmy się ogromnie cieszyć, że ten czas już nadchodzi i niebawem zasiądziemy z bliskimi przy wigilijnym stole. Niestety dla osób z depresją to jest bardzo trudny czas. Bardziej niż zwykle odczuwamy samotność, przeżywamy problemy rodzinne, swoje lub czyjeś choroby, utratę kogoś bliskiego, pojawia się poczucie winy.
Dla mnie to powód do przeżywania ogromnego stresu. Nie wszyscy w rodzinie wiedzą o mojej chorobie. Będę musiała  to ukrywać. Znam swój organizm i wiem, że to będzie dla mnie ogromny wysiłek, a następnego dnia będę czuła się potwornie zmęczona. Z drugiej strony nie powiem im o chorobie bo i tak wiem, że tego nie zrozumieją. Co gorsza dwa dni temu znów pojawiła się ciężka migrena. W moim przypadku migreny są powiązane zarówno z depresją jak i ze stresem. Chociaż cały czas nad sobą pracuję i skupiam się na tym co dzieje się teraz, to jednak jest to ciągła walka z chorobą, smutnymi myślami, poczuciem winy i beznadziejności.
Bardzo się staram nie zadręczać tym co będzie, ale nie jest to łatwe. Święta to czas radości, a mimo to ja jestem smutna, zestresowana, z całych sił odganiam poczucie winy, że mogłam coś zrobić, żeby było lepiej. To jest naprawdę trudny czas.
Jednak na koniec podzielę się z Wami czymś radosnym. Przez cały ten czas kiedy piszę tego posta, na moich kolanach leży Forrest. Tym bardziej sprawia mi to radość, bo choć to jest strasznie pieszczotliwy kot, to na kolanach nie lubi przesiadywać. A tu nagle, leży i grzeje mi kolana dobre pół godziny. Chyba wyczuł mój nastrój. Kocham te moje koty!

Życzę Wam, żebyście w te święta pomyśleli przede wszystkim o sobie, żebyście byli dla siebie dobrzy, żebyście umieli sobie wybaczać.


Share This To :

12 komentarze:

  1. Zdrowych Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku !
    Oby spotkanie rodzinne odbyło się bezstresowo ;)
    Przy takich terapeutach musi się udać (o)
    Uwielbiam te Twoje pluszaki x-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem dokładnie o czym piszesz Beatko , ten czas od lat jest dla mnie bardzo trudny ale staram się :( kupuje prezenty , szykuje co mogę ,dzisiaj nawet przytachałyśmy z Paulą małą choineczkę.
    Tak naprawdę staram się dla niej ,ale w sobie dławię wspomnienia i jak zawsze w Wigilię jadę do rodziców na cmentarz ;(. Czas niby goi rany .................................ale nie do końca.

    Beatko dla Ciebie i najbliższych ,a zwłaszcza ślicznych księżniczek wszystkiego tylko co najlepsze w ten Świąteczny czas zdrowia , radości i takiego prawdziwego spokoju (f)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu mocno Cię przytulam i bardzo dziekuje za życzenia (f)

      Usuń
  3. Beatko, Ty wiesz, jak zazdroszczę i jednocześnie cieszę się z Forrusia na Twoich kolanach. I pamiętaj, że po świętach czekają na nas miłe chwile. Podczas świątecznych spotkań przypomnij sobie, dlaczego nie posiadam choinki. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie mogę się doczekać tego spotkania :)) Często wspominam te Wasze argumenty dotyczące choinki :-)

      Usuń
  4. Piękne są Twoje kociaste, zawsze się nimi zachwycam jak tu wchodzę.
    Co do świąt i przedświątecznej atmosfery, zawsze mam wielkie plany, że tym razem wyrobię się ze wszystkim, że będzie nastrojowo, a w efekcie dekoracje i tak powstają w ostatniej chwili, pierniki też.
    Tobie życzę jak najmilej spędzonego czasu, abyś jednak potrafiła znaleźć choć iskierkę radości w nadchodzących dniach :).
    Mój szatanek futrzasty też nie lubi siedzieć na kolanach. Czasem jednak przychodzi i wpatruje się we mnie wzrokiem mówiącym, że koniecznie muszę go przyjąć na "pazurkowanie". Wskakuje wtedy i siedząc na kolanach udeptuje mi brzuch głośno przy tym mrucząc. Te chwile celebruję i się nimi cieszę, bo nie często doświadczam takiego zaszczytu :). Ostatnio też coraz częściej przychodzi w nocy i grzeje mi stopy, co też jest dużym postępem, bo zazwyczaj śpi na fotelu.
    A jak kociaki reagują na choinkę? Nie próbują bawić się ozdobami? Mój pierwszy raz będzie miał do czynienia z drzewkiem bożonarodzeniowym i już się zaczynam bać, że choinka polegnie zanim jeszcze na dobre zostanie przyozdobiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za kocie komplementy i życzenia ;)
      Moje kotki uważają choinkę za kiepską atrakcję. Czasami popatrzą co tam się tak błyszczy lub zdejmą sobie jakąś bombkę-piłeczkę do zabawy, które zawiesiłam dla nich na dole. Forrest uwielbia pod nią spać, ale żeby coś psocić czy wskakiwać na nią :-? Nic z tych rzeczy. Nic się nie martw. U Ciebie pewnie będzie podobnie :)
      Zazdroszczę grzania stóp jak nie wiem co x-)

      Usuń
    2. Oj mój do takich spokojnych kotów nie należy, więc będzie polowanie na ozdoby i gałązki. Moja poprzednia kicia zupełnie nie interesowała się choinką, ani innymi dekoracjami, a przy tym łobuziaku wszystkiego trzeba pilnować.

      Usuń
  5. Twoje kotki są wspaniałe, przy nich az zal miec depresję.
    Ja tez nie kocham tych Świąt i do wielu rzeczy musze sie zmuszac, ale pocieszajace jest ze szybko miną.
    Najpiekniejsze sa jednak dla dzieci i to sie nie zmienia :-)
    Musisz przetrwac ten czas ... i wrócic do koteczków ........................

    A swoja drogą po choince nie hasają ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też to robię tylko dla dzieci. Przynajmniej ciepło mi się zrobi na serduszku jak będę widziała ich radosne miny.
      No te moje koty nic nie hasają po tej choince, no [-( A takie mają fajne drzewko :-)

      Usuń
    2. Prawda pięęęękna choinka :-)

      Usuń