Searching...
niedziela, 4 stycznia 2015

Przewlekły stres

Od kilku dni znów to czuje, czuję stres. Pojawia się nie wiadomo skąd, bez zapowiedzi. Czasami bez powodu. Napięcie narasta i trzyma. Powoli zaczyna boleć głowa. Zawsze po lewej stronie, w okolicy skroni. Robiłam już rezonans magnetyczyny, żeby wykluczyć zmiany. Oczywiście wyniki wyszły bardzo dobrze. Ten ból to ból migrenowy, w moim przypadku to objaw stresu i depresji.
Teoretycznie wiem jak radzić sobie ze stresem. Sport, zdrowe odżywianie, wysypianie się, odpoczynek i przerwy w pracy, wiem, że to są skuteczne metody pomagające zwalczyć stres. Jednak w praktyce, zupełnie mi to nie wychodzi. Kiedy zaczynam się denerwować staram się podejść do sprawy w sposób racjonalny. Psychicznie tłumaczę sobie, że będzie wszystko dobrze, że nie ma się czym przejmować, że jak coś się nie uda to przecież nic złego się nie stanie. Mimo to, czuję ogromne napięcie, w całym ciele. Wtedy milczę i udaję, że nic mi nie jest, bo nie chcę nikogo martwić. Duszę to w sobie. Zaczyna boleć głowa. Jeśli odpowiednio wcześniej nie wezmę leku i się nie położę, to migrena potrafi zwalić mnie z nóg na ok. 48 godzin. 
Pomimo depresji, stresu i gorszego samopoczucia, ja wciąż walczę. Nie zamykam się w domu, nie odcinam się od znajomych. Codziennie wstaję z łóżka i robię to co lubię i to co muszę zrobić. Chcę pracować i realizować swoje pasje i chcę też w końcu wyzdrowieć. 
Trzymajcie za mnie kciuki.
Jeśli chcecie napiszcie, jak radzicie sobie ze stresem. Może mi to pomoże, może jeszcze komuś też.

Więcej o stresie przeczytacie tutaj:
Skutki stresu

A w następnym wcieleniu chciałabym zostać kotem. 
O! Taaaakim zrelaksowanym jak te dwa :-)



Stres w pracy

  • Aż 44% badanych Francuzów twierdzi, że najbardziej stresującym elementem codzienności jest dojazd do pracy.
  • Co 10 Brytyjczyk cierpi na przewlekły stres związany z pracą.
  • Najbardziej stresujące zawody w krajach UE to w kolejności: nauczyciel, pielęgniarka, dziennikarz oraz prezenter, pracownik opieki społecznej, transportowiec, policjant, strażnik więzienny.
  • Według badań przeprowadzonych w Szwecji, ataki serca wśród osób pracujących zawodowo są najczęstsze w poniedziałki.
  • Groźba utarty pracy jest jedną z głównych przyczyn stresu nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech czy Finlandii, gdzie bezrobocie jest dużo mniejsze niż w naszym kraju.


http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/zrelaksuj-sie/skutki-stresu-co-ci-moze-grozic-gdy-zyjesz-w-ciaglym-napieciu_35668.html

Stres w pracy

  • Aż 44% badanych Francuzów twierdzi, że najbardziej stresującym elementem codzienności jest dojazd do pracy.
  • Co 10 Brytyjczyk cierpi na przewlekły stres związany z pracą.
  • Najbardziej stresujące zawody w krajach UE to w kolejności: nauczyciel, pielęgniarka, dziennikarz oraz prezenter, pracownik opieki społecznej, transportowiec, policjant, strażnik więzienny.
  • Według badań przeprowadzonych w Szwecji, ataki serca wśród osób pracujących zawodowo są najczęstsze w poniedziałki.
  • Groźba utarty pracy jest jedną z głównych przyczyn stresu nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech czy Finlandii, gdzie bezrobocie jest dużo mniejsze niż w naszym kraju.


http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/zrelaksuj-sie/skutki-stresu-co-ci-moze-grozic-gdy-zyjesz-w-ciaglym-napieciu_35668.html
Share This To :

17 komentarze:

  1. Uwielbiam te słodko zatroskane minki...
    A co do stresu, sama szukam na niego sposobu. Póki co herbata, film i przytulenie się do kota pomagają :) Albo muzyka na full i można poszaleć po domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry film, potrafi wciągnąć i odprezyc. Szkoda tylko, ze w tej naszej telewizji wciąż puszczają filmy, które widzieliśmy juz po 3 razy. Dobra muzyka pomaga chyba każdemu :) Bardzo lubię gorąca kąpiel ze świecami i muzyka. Baaardzo odpręża :)

      Usuń
  2. pierwsza reakcja obronna organizmu, to zasnąć,zaraz natychmiast na długo...ale to patologiczne i nie rozwiązuje problemu. Zdecydowanie polecam zajęcie umysłu, czymś co ciekawi i sprawia radość, ja odpalam youtube i szukam piosenki, filmu, czegokolwiek co naprawdę przywołuje dobre wspomnienia, a potem to już kolejny filmik z listy propozycji po prawej i kolejny...i tak mija niezły kawałek czasu, aż stres ustępuje, choć nie na długo, jednak na tyle by dać radę iść dalej. to mój sposób.
    ps.a w odległości na wyciągnięcie ręki zawsze kocie futro :-) mus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię oglądać śmieszne filmiki z kotami :-) Uśmiecham sie wtedy szeroko i wcale nie żadko wybuchem niekontrolowanym śmiechem =)) Muzyka tez mnie uspokaja, książka tez. Jednak jak tylko skończę słuchać, czytać to napięcie zaraz wraca. Muszę nauczyć sie to w jakiś sposób kontrolować, bo inaczej mój stan znowu sie pogorszy i nie będę mogła pracować ;(

      Usuń
  3. x-) Twoje koteczki są prześliczne ale myślę ,że koteczkiem chciałabyś być u takiej kochanej Panci jak TY :)

    Ja jestem za nadmiarem pracy i obowiązków bo tylko wtedy nie myślę bo nie mam czasu ale jak tylko mam luz to stres i strach mnie zjadają niestety no i padam wieczorem i lepiej śpię ,a zadręczam się całe życie ech.............. ,a moje miziaki to najwspanialszy lek na moje wyciszenie i ukojenie x-) nie pamiętam kiedy podniosłam głos no przy nich nie można nie wypada :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, wiem, ze dla niektórych osób nadmiar pracy jest pewnego rodzaju ucieczka od problemów. Tez tak kiedyś miałam. Kiedy nie wyrabialam sie z obowiązkami to czułam, ze zyje. Niestety nie zwracałam uwagi na to, ze sie nie wysypialam i nie regenerowalam swoich sił. Teraz wim, ze to bezsenność, ktora mam od 6 lat. Teraz wiem, ze nie mogę tak juz robić. Depresja bardzo osłabiła mój organizm. Muszę często odpoczywać, nie mogę sie przemęczać. Mam tez bardzo słaba odporność (to tez przez depresje).
      A koty? O rany! Co ja bym dała, zeby mogły ze mna chodzić do pracy :) Z Bohunem mamy taki wieczorny rytułał. Ja leżę na kanapie, Bohun obok i MUSZĘ go miziac albo czesac. Jak tylko przestaje to patrzy na mnie i "Miau!", co znaczy "miziaj mnie!" On tak moze leżeć 3 godziny :) Ze wszystkich metod jakie znam to wlasnie koty uspokajają mnie najbardziej :)

      Usuń
    2. Miałam taki okres w życiu, permanentny stres przez okres około 2 lat. Wynikał z sytuacji w pracy a właściwie za "sposobu kierowania ludźmi", aż nie chce mi się o tym pisać. Wiesz co pomogło? Zasiadłam do maszyny do szycia, pierwszy raz w życiu. Nie myślałam o niczym innym, tylko o tym jak poprowadzić ściegi, jakich tkanin użyć. Myślę, że to uratowało moje zdrowie i życie. Trzymam kciuki abyś i Ty odnalazła swój sposób na walkę ze stresem.

      Usuń
    3. Nasze MAGICZNE koty to najwspanialsze istoty i nie wyobrażam sobie życia bez nich i nigdy nie przypuszczałam nawet przez chwilkę ,że tak można je kochać .

      A nasze życie :( to chyba jest mój sposób na przetrwanie , chyba już inaczej nie potrafię :( oczywiście za dużo pracy i obowiązków to też koszmar bo dodatkowy stres ale jak mam za dużo wolnego czasu to za dużo myślę i rozkładam wszystko na czynniki pierwsze no i załamuje się :(
      A zamartwianie się to mój konik :-) dlatego tak jak Anita staram się mieć odskocznię od codziennych problemów i tez coś majtam na boku :-).

      Usuń
    4. Manitko, jak patrzę na te Twoje piekne prace to tez mnie korci, zeby usiąść do maszyny do szycia. W życiu tego nie robiłam i sadze, ze nie mam takiego talentu. Jednak mama ma nowa maszynę, ktora stoi nieużywana od dwoch lat, no i korci mnie :-)

      Usuń
  4. Eeeeeeeech jak ja bym chciała byc kotem, ale tylko w takim domku jak twój i mój gdzie zwierzaki sa kochane i szanowane.
    Stres !!! Sama szukam na niego lekarstwa. Nie daje sobie w pracy rady z sytuacja (jak pisze manita manitowisko ze "sposobem kierowania ludźmi"). Kazdy inaczej reaguje na wyskoki, chamstwo, manipulacje, kretactwa, humory szefów. A pracowac trzeba zeby zyc. Co raz wiecej ludzi ma depresje, załamania. Tez nie raz chciałam iść do lekarza.
    Póki co przytulam kotysie :-) :-) :-)
    Ale jak to sie skończy nie wiem, wiec doradca nie potrafie być - sama potrzebuje rady.
    Oby przetrwac ten rok i znaleść duuuzo dobrych, pozytywnych chwil - tego nam zyczę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czujesz sama, ze powinnaś iść do lekarza to nie zwlekaj z tym. Nie musisz przecież nikomu o tym mowić. Jednak dla "świętego spokoju" lepiej idź. Niestety stres i ludzie, na których nie jesteśmy "odporni" potrafią zrujnować nasza psychikę. Ja przecież jestem tego przykładem, choć na taki efekt miały wpływ jeszcze inne rzeczy np. nieleczona bezsenność.
      Życzę Ci, żebyś każdego dnia w tym roku czuła, ze jesteś szczęśliwa

      Usuń
    2. Z wzajemnoscią :-)
      Musimy sie trzymac dzielnie !!!!

      Usuń
  5. Ja też przewlekły stres, trwający 2 lata przepłaciłam depresją. Tak samo jak u Ciebie, ból zaczyna się wielkim pulsowaniem w skroni.. później wiem doskonale co nastąpi.

    Polecam książkę "Pokochaj siebie" Wayne W.Dyer. Najlepiej w wersji audiobook'a. Włącz sobie słuchowisko, zawiń się w koc z ciepłą herbatą i słuchaj!

    Trzymam za Ciebie kciuki, i sama też proszę o ich zaciśnięcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje (k) Ja tez trzymam za Ciebie kciuki. Zaraz poszukam tej książki. Dużo jeżdzę samochodem, wiec to jest dobry pomysł, zeby posłuchać sobie w podróży. Wczoraj włączyłam sobie muzykę relaksacyjna w samochodzie i bardzo mnie to odprezylo.
      Asiu Wałcz o siebie bo jesteś wspaniała i ważna dla wielu ludzi i kociaków tez :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo potrzebne kwestie poruszasz Beatko na swoim blogu.
    Tak wiele osób ukrywa się za ścianą pozorów. A dzięki takim publikacjom, coraz więcej osób - miejmy nadzieję - sięgnię po fachową pomoc.
    Kibicuję Ci ogromnie w jak najszybszym całkowitym pokonaniu choroby i zostaję Twoim wiernym czytelnikiem (k)
    Pozdrawiam gorąco,
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje. Wasze komentarze bardzo mnie motywują do dalszego działania. Ten blog, dzięki Wam stał sie dla mnie bardzo ważny :)
      Bardzo bym chciała, zeby ludzie wiedzieli o depresji chociaż tyle co wiedza np. o chorobach nowotworowych.

      Usuń